Logo - Zamek Pieskowa Skała

EFEKT KOŃCOWY – MOJE JA. Malarstwo Andrzeja Wilka

27 września 2025 – 31 stycznia 2026
 
"W malarstwie podejmować można różne tematy; moimi są: portrety, sceny rodzajowe, akty, rzadziej inne. Patrząc na obraz, wyczuwa się, czy on nas interesuje, czy też nie. Ja sam dbam o to, aby obraz miał w sobie psychologię nastroju, trochę deformacji. Obrazy staram się przetworzyć na własne Ja. Choć moje tematy są proste, albowiem tak je zakładam, to równocześnie tak je chcę malować, aby były rozpoznawalne jako moje. Bez względu na to, jak to robię – formą, kolorem czy walorem, chcę, aby były moje. To jest właśnie moje Ja. Szare postacie dnia codziennego przybierają trochę groteski i dziwności. Różnią się jednak (gestami, ruchami, mimiką itp.). Malując te cechy, te sytuacje, staram się oddziaływać na widza. Zawsze miałem szacunek dla wielkich nazwisk i nie było to bez wpływu na moją twórczość. Czy to dobrze, czy źle – nie wiem, a czy to moje Ja choć trochę widać, też nie wiem…
[…] optyczna szarość, powietrze, materia są bardzo ważnym nośnikiem bogactwa obrazu. Na pewno dla odbiorcy wiadomości te nie są istotne. Widza interesuje efekt końcowy. Na ile ja to wykorzystuję – sami Państwo oceńcie."
 
Andrzej Wilk (8.02.1989)
 
Andrzej Wilk (1936-2013), urodził się w Borysławiu położonym nad rzeką Tyśmienicą (dzisiejsza Ukraina). Po II wojnie światowej, w latach 1947–1955 ludność polska, która pozostała na terytorium ZSRR, znalazła się w niezwykle trudnym położeniu. W 1954 roku Andrzej Wilk przeprowadził się do Krakowa, gdzie rozpoczął studia na Politechnice Krakowskiej, które ukończył z dyplomem z budownictwa wodnego.
Wrodzony talent i wrażliwość na piękno sprawiły, że Wilk z czasem coraz większą wagę przykładał do sztuk plastycznych. Najpierw próbował sił jako rzeźbiarz, jednak ze względu na  brak możliwości wynajęcia dużej pracowni porzucił to zajęcie na rzecz malarstwa, które do śmierci w 2013 roku pozostało celem jego życia. Jak sam podkreślał: „nie maluję dla siebie albo dla innych; po prostu maluję z wewnętrznych potrzeb”[1]. Ta jego bezpretensjonalność w szukaniu formy, wyrazu, skłaniała go do studiowania mistrzów, których darzył wielkim szacunkiem. Malarstwo Rembrandta, Rubensa, Vermeera, van Gogha czy Toulouse-Lautreca nie pozostało bez wpływu na twórczość Wilka. Jednak nie przyswajał on li tylko zdobyczy tych wielkich twórców, ale prowadził z nimi dyskusję: malował czasem podobne w kompozycji i treści obrazy, lecz próbował im narzucić własny, niepowtarzalny styl, którego całe życie poszukiwał. 
Andrzej Wilk był autodydaktą, samoukiem, samorodnym talentem, malarzem nieprofesjonalnym… tak o nim mówiono w trakcie jego kariery.
Andrzej Wilk był płodnym twórcą. Obrazy malował z rozmachem i temperamentem. Faktura płócien była ekspresyjna i bardzo mięsista. Tonacja zawsze ciemna.
Andrzej Wilk zostawił po sobie ponad pół tysiąca prac, nie licząc dzieł znajdujących się w prywatnych kolekcjach za granicą (w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Szwecji, Finlandii, Danii, Szwajcarii, we Francji i Włoszech).
Na wystawie w podziemiach Zamku Pieskowa Skała zaprezentowano ponad sześćdziesiąt obrazów pochodzących z kolekcji prywatnych.
                                                                                                              
Kurator wystawy:  Marcin Ciężadlik
.